** Z perspektywy Destiny **
Siedzieliśmy właśnie z Zaynem na placu zabaw. Tak, to
głupie, prawie dorośli ludzie, a siedzą na placu zabaw. No cóż, tak nam było po
prostu wygodniej. Rozmawialiśmy o wszystkim. Dosłownie o wszystkim.
Zastanawialiśmy się co słychać u Rose i Harrego, nawet nie mieliśmy okazji
porozmawiać z Louisem, ostatnio strasznie zaniedbujemy swoich przyjaciół.
Zajmujemy się w zasadzie tylko sobą, ale nie mogę nic na to poradzić. W mojej
głowie 24h na dobę siedzi Zayn…
Spojrzałam na dzieci, które bawiły się właśnie na karuzeli.
Były takie pełne życia, uśmiechnięte, beztroskie. Uśmiechnęłam się wspominając
w głowie swoje dawne przeżycia. Pierwsze zabawy z Rose. Wtedy nie było tylu
problemów. Ba.. wtedy wcale nie było problemów. Obróciłam głowę w kierunku
mojego chłopaka, ten z kolei spojrzał na mnie. Jak sądzę, czekał aż coś powiem.
- Fajnie byłoby mieć takiego małego brzdąca. – uśmiechnęłam
się do niego.
- To na co my jeszcze czekamy?! – zapytał z tą swoją słodką
minką i szybko wziął mnie na ręce.
- Wariat. – powiedziałam, kiedy zaczął biec w stronę domu.
- Zakochany wariat. – poprawił mnie.
Pocałowałam go tylko lekko w czoło i przywarłam głową do
jego klatki piersiowej. On natomiast zwolnił kroku.
- Wiesz, że Cię kocham? – zapytał stawiając mnie na ziemi.
- Oczywiście, że wiem. – odpowiedziałam pewnym tonem i położyłam
ręce na jego barkach.
Jego z kolei powędrowały na moją talię. Delikatnie
przybliżył się do mnie i musnął moją szyję.
- Naprawdę chciałbym mieć z Tobą dziecko. – wyszeptał, a po
moim ciele przeszły ciarki, zawsze tak na mnie działał.
- To na co my jeszcze czekamy?! – odpowiedziałam z wielkim
bananem na twarzy. – A tak poważnie. Zayn, jesteśmy jeszcze młodzi. Poczekajmy
na ten krok. – uśmiechnęłam się.
- Ale ja nie chcę czekać. – oznajmił smutno.
Zdążyliśmy już dojść do domu, więc Malik wpuścił mnie
pierwszą do środka. Chciał iść do kuchni, ale szybko pociągnęłam go za rękę w
stronę naszej sypialni. Otworzyłam drzwi i wbiegłam do pokoju jak oszalała.
Przywarłam Zayna do ściany.
- Naprawdę chcesz mieć ze mną dziecko? – zapytałam.
- No jasne, że chcę. – odpowiedział niemal natychmiast.
Spojrzałam mu głęboko w te jego piękne, czekoladowe oczy.
Uwielbiałam je, jak jego całego. Szybko przywarłam ustami do jego ust,
złączając je w namiętnym pocałunku. Oderwałam go od ściany i dalej blisko
siebie przenieśliśmy się na łóżko. Malik położył mnie na nim najostrożniej
odkąd pamiętam. Jego ręce wcale nie wyrażały zbytniej radości. On sam jakby nie
chciał tego. Udało mi się to zauważyć i odsunęłam się od niego.
- Zayn, jeśli nie chcesz, nie musimy. – powiedziałam
siadając na łóżku.
- Skąd ten pomysł? – zapytał zdziwiony.
- Zazwyczaj podczas seksu nie dajesz mi dojść do władzy…
- Chciałem być delikatny. – wyszeptał.
- Wiesz, że lubię, kiedy jesteś bad boyem z Bradford. –
poruszyłam znacząco brwiami.
- Okej, sama tego chciałaś. – odpowiedział uśmiechając się,
po czym przywarł do moich ust.
Szybko, wręcz rzucił mnie na łóżko i usiadł na mnie
okrakiem. Jego ręce szybko znalazły się pod moją koszulką w poszukiwaniu jak
się domyślam odpięcia od stanika. No tak,
Zayn zawsze od tego zaczynał. Kiedy już go odpiął zaczął pozbywać się mojej
białej koszulki, ja natomiast jego. Takim oto sposobem zostaliśmy bez góry
swoich ubrań. W mgnieniu oka zdjął moje i swoje spodnie. Nie przestawał
pocałunków, a jego język błądził po całym moim ciele. Pomogłam pozbyć się mu
bokserek, a on posłusznie zdjął moje majtki. Nagle wstał i zaczął szukać czegoś
w szafce nocnej.
- Co Ty robisz? – zapytałam.
On tylko spojrzał na mnie i przegryzł swoją dolną wargę, po
czym wrócił do poszukiwań.
- MAM! – krzyknął.
Spojrzałam na niego jak na idiotę. W ręku trzymał parę
różowych kajdanek. Nawet nie zdążyłam się sprzeciwić, bo Malik szybko chwycił
moją dłoń i przykuł ją do łóżka. Z drugą zrobił to samo. Uśmiechnął się
zawadiacko, a następnie przywarł do moich ust po raz kolejny już dzisiaj.
Jednak szybko zjechał na dół delikatnie muskając każdy skrawek mojej szyi. W
końcu doszedł do moich piersi, obrysował językiem mój sutek, po czym go zassał.
Po moim ciele przeszło miłe mrowienie, lecz na tym się nie skończyło. Jechał
niżej, malując każdy odcinek mojego ciała. Tak doszedł do pępka, na którym się
nie zatrzymał. Po chwili czułam już jak jego język penetruje moją muszelkę.
Dostawałam gęsiej skórki na całym moim ciele. Wiłam się po łóżku. Z moich ust
wyrwał się niekontrolowany krzyk, objawiający się w tym niemałym pożądaniu.
Czułam, że zaraz nie wytrzymam.
- Błagam, nie przestawaj! - jęknęłam, doświadczając tego
nadzwyczajnego uniesienia.
Jeden ruch w górę, drugi w dół. W końcu powrócił do mnie i
ucałował mój dołek pod uchem, po czym delikatnie zagryzł płatek mojego ucha.
Mój oddech był wyraźnie przyspieszony, jednak on nie przestawał. Rękami macał
moje piersi, aż w końcu zlitował się nade mną i odpiął kajdanki. Musnęłam jego
szyję, rękoma błądząc po jego plecach. W końcu poczułam go w sobie. Jego ruchy
jak zwykle były płynne, ale jakoś nie wystarczyło mi to dzisiaj. Chcąc go
pobudzić, złapałam za jego pośladek, co przyniosło mi oczekiwany skutek. Teraz
poruszał się we mnie mocno i szybko. W końcu zmęczeni opadliśmy na łóżko,
przykrywając się kołdrą.
** Z perspektywy Rose **
Od naszego ostatniego zbliżenia wszystko się zmieniło…
Codziennie rano dostawałam śniadanie do łóżka i buziaka. W zasadzie teraz
zachowywaliśmy się bardziej jak para, ale nie rozmawialiśmy jeszcze o nas.
Jakoś szczerze mówiąc mi się do tego nie śpieszy. Jest dobrze tak, jak jest.
Szliśmy właśnie na spacer do lasu, ale moją uwagę przykuło
niewielkie jezioro z prawej strony. Pokazałam je Harremu, który szybko wziął
mnie na ręce i zaczął biec jak oszalały w jego kierunku. Rozpędził się i
skoczył razem ze mną z pomostu. Po chwili czułam jak zimna woda otacza mnie
całą. Wyszłam spod wody i rozejrzałam się dookoła. Spojrzałam w lewo, Harrego
nie było, w prawo to samo. Przestraszyłam się i zaczęłam krzyczeć. Co jeśli mu
się coś stało?! Niespodziewanie poczułam coś na moim udzie, jakby usta, co
przestraszyło mnie jeszcze bardziej, więc krzyknęłam jego imię ponownie. Nagle
z wody wynurzył się roześmiany Harold.
- Ty głupku, bałam się! – krzyknęłam, obracając się do niego
plecami.
Ten jednak nie przestawał się śmiać. Podszedł do mnie i
przytulił mnie od tyłu. Pewnie myślał, że zaraz mi wszystko przejdzie. Wkurzona
zaczęłam chlapać go wodą, a on nie pozostawał mi dłużny. Niestety miał więcej
siły, więc na mnie runęła niemalże fala. W końcu się poddałam. Znaczy się, on
tak myślał. Zaczął iść w moim kierunku, jak sądzę chciał mnie przytulić, kiedy
ja szybko się zamachnęłam i wylałam na niego mnóstwo wody. Ten zrobił smutną
minkę i szybko do mnie podszedł zanurzając nas w wodzie. Jego wargi znalazły
się na moich, łącząc w namiętny pocałunek. W tym momencie cały foch poszedł w
zapomnienie. Przywarłam do niego ciałem, a ręce wplątałam w jego włosy.
Uśmiechnął się tylko przez pocałunek, zaraz wynurzając nas. Wzięłam głęboki łyk
powietrza i zaczęłam wychodzić z wody, a za mną Harry. Cali mokrzy, ale jednak
uśmiechnięci, doszliśmy w końcu do domu, gdzie szybko pierwsza zajęłam
łazienkę, aby się osuszyć. Hazza stwierdził, że wstawi wodę na herbatę, a
następnie sam się przebierze. Jakoś nie potrzebował do tego łazienki, wcale się
nie krępował chodząc po mieszkaniu nago. Zdjęłam mokre ciuchy, a włosy
zawinęłam w ręcznik. Wytarłam się i założyłam nowe ubrania. Poszłam do kuchni,
gdzie woda zdążyła się już zagotować, więc zaparzyłam nam herbaty. Chwyciłam
swoją w rękę i poszłam do salonu, gdzie usiadłam przed odpalonym kominkiem. W
zasadzie to palił on się cały czas. Zdjęłam z głowy ręcznik, rzucając go na
podłogę. Zaraz obok mnie usiadł Harry z różowym kubkiem. Zaczęliśmy wspominać
nasze wygłupy z wielkimi uśmiechami na twarzy. W końcu temat się skończył i
nastała krępująca cisza. Z początku swój wzrok wlepiłam w ogień, jednak szybko
przeniosłam go na Hazzę, ten z kolei cały czas wpatrywał się we mnie. Te jego
zielone oczy doprowadzały mnie do szaleństwa. Po chwili jednak się odezwał.
- Rose, kocham… - zaczął, ale nie dokończył, ponieważ
wtrąciłam mu się w zdanie.
- Cię. – dokończyłam, a wzrok wlepiłam w podłogę, nie wiem
czemu, ale zrobiło mi się jakoś tak głupio..
Harry złapał za mój podbródek, tym samym przekręcając moją
głowę tak, że musiałam na niego spojrzeć. Delikatnie przybliżył się do mojej
twarzy, już myślałam, że złoży na moich ustach pocałunek, ale ten tylko
pocałował mnie w nos.
- Brakowało mi Ciebie. – wyszeptał ledwo słyszalnie i
przytulił mnie do siebie. – Już nigdy więcej Cię nie zawiodę. Obiecuję.
- A co jeśli, kiedyś pojawi się jakaś mega laska z wielkim
dekoltem, chudymi i długimi nogami? – zapytałam, najwyraźniej właśnie tego się
obawiałam.
- Nic. Nie zamienię jej na Ciebie, bo to Ty jesteś cząstką
mnie. Nie jakaś lalka barbie. Nic tego nie zmieni. – pocałował mnie w głowę, a
ja poczułam się bezpiecznie.
Mi również brakowało jego czułości, jego dotyku, rozmów.
Teraz wszystko wydawało się być już idealne..
** Z perspektywy Louisa **
Tydzień później.
Postanowiłem już wrócić do domu. Pomogłem mamie w
przeprowadzce. Przy okazji pokłóciłem się z ojcem. Musiałem mu powiedzieć co o
nim w tym momencie myślę, taki już jestem, zawsze mówię to co siedzi mi na
sercu. Może jeszcze kiedyś się pogodzimy, ale ja nie zamierzam odzywać się
pierwszy. To on jest skończoną świnią, po tym co zrobił mamie, nie ja.
Pożegnałem się z mamą i zaproponowałem, aby odwiedziła mnie jutro w Londynie.
Obiecała, że postara się wpaść. W każdym razie pomogłem jej jakoś stanąć na
nogi. Zaczęła chodzić do pracy. Powoli się uśmiecha.
Wsiadłem do samochodu i ruszyłem. Postanowiłem, że w domu
zadzwonię do Rose, dawno nie rozmawialiśmy, nawet nie wiem co u niej i Harrego.
Po za tym musiałem się poradzić w sprawie Eleanor, kto jak kto, ale moja
siostra wiedziała co siedzi w głowie mojej dziewczyny. Nie wiem jak ona to
robiła, ale cieszyłem się, że mam taką pomoc. Droga do domu minęła mi dłużej
niż zazwyczaj. Jakoś nie specjalnie się śpieszyłem wiedząc, że tam czeka mnie
mnóstwo problemów. Powinienem porozmawiać z Rose o rodzicach. Mam nadzieję, że
nie załamie się. Wiem, że jest silna. Skoro zniosła już tyle, to zniesie też i
to. Po za tym jeszcze sprawa adopcji… Po 5 godzinach drogi w końcu wysiadłem z
auta i powędrowałem z walizką do domu. Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka.
Zdziwiło mnie to, że nikogo nie było w salonie.
- Jest tu ktoś?! – krzyknąłem. – No chyba Ty, Tomlinson. –
powiedziałem sam do siebie.
Odstawiłem swój bagaż i powędrowałem do kuchni, trochę
zgłodniałem. Otworzyłem lodówkę i wyjąłem serek waniliowy. Chwyciłem łyżkę i
wróciłem do salonu.
- NIESPODZIANKA! –krzyknęli wszyscy, kiedy stałem w progu.
- ROSE! – zawołałem i szybko podbiegłem do mojej siostry,
która uśmiechała się od ucha do ucha. – Tęskniłem za Tobą. – powiedziałem
przytulając ją.
- Ja za Tobą też braciszku.
Następnie przywitałem się z Harrym, Niallem, Liamem, Zaynem
i w końcu Destiny. Usiedliśmy na sofie jak za dawnych czasów i zaczęliśmy mówić
co u nas słychać, tego nam brakowało. Wspólnych rozmów. Świat dzisiaj pędził
zdecydowanie zbyt szybko. Niall i Liam oznajmili nam, że nie chcą dalej ukrywać
się przed światem i wkrótce powiedzą o tym, że są gejami publicznie. Zayn i
Destiny chcą mieć dziecko, zaskakiwać to oni potrafią. Mimo szoku, wszyscy im
pogratulowali i życzyli powodzenia. W końcu nadszedł czas Rose. Harry przysunął
się do niej bliżej i złapał ją za rękę. Razem poinformowali nas, że znowu są
parą. Kamień spadł mi z serca, kiedy o tym usłyszałem, ponieważ chciałem, aby w
końcu była szczęśliwa. Teraz kolej na mnie. Musiałem opowiedzieć im co się u
mnie działo. Zacząłem od Eleanor. Wszyscy bardzo się zdziwili, że wybrała
karierę. Wszyscy oprócz Rose. Twierdziła, że wcale nie o to chodzi. Doradziła
mi abym jej się oświadczył. Że co proszę? Naprawdę? Mam się oświadczać komuś,
kto niedawno mnie rzucił? Chociaż w zasadzie Rose zawsze miała rację…
Postanowiłem, że to przemyślę. Teraz przeszedłem do kolejnej rzeczy.
Powiedziałem mojej siostrze, że rodzice się rozwodzą. Jej reakcja wcale mnie nie
zaskoczyła. Nie mogła tego pojąć. Ale razem z Harrym przytuliliśmy ją i
powiedzieliśmy, że wszystko będzie dobrze. Szybko otarła pojedynczą łzę i
oznajmiła, że chce się widzieć z mamą. Powiedziałem, że przyjeżdża do nas
jutro. Trochę się uspokoiła. Nie chciałem czekać zbyt długo z powiedzeniem jej
prawdy o naszych relacjach. Co prawda to nic nie zmienia, ale jednak nie
chciałem jej oszukiwać. Poprosiłem ją czy możemy wyjść razem na balkon.
Stwierdziłem, że to najlepsze miejsce. Zgodziła się i za moment razem
siedzieliśmy już na ławce spoglądając w gwiazdy, bo przecież był wieczór.
- Rose, muszę Ci o tym powiedzieć, ale wiedz, że to nie
zmienia naszych relacji. Zawsze będę traktował Cię tak samo. Pamiętaj o tym
dobrze? – zacząłem.
- Loui, boję się. – uśmiechnęła się, jednak mi do śmiechu
wcale nie było. – Będę pamiętała. – dodała, kiedy nie odzywałem się przez
chwilę.
- Bo chodzi o to… - zająkałem się, nie wiedziałem jak mam
jej o tym powiedzieć.
- Najlepiej powiedz to na jednym wydechu. – znała mnie
doskonale, wiedziała, że tak będzie mi najlepiej.
- No dobrze… - wziąłem głęboki oddech. – Bo chodzi, o to, że
rodzice adoptowali Cię kiedy byłaś mała, ale wiedz, że dla mnie zawsze będziesz
moją ukochaną siostrzyczką, którą kocham nad życie. – powiedziałem na jednym
wydechu.
Spojrzałem na Rose. Jej reakcja mnie zaskoczyła…
_______________________
Na początku bardzo chciałabym podziękować Giovi Monster, która pomogła w pisaniu rozdziału *_* . Mój osobisty geniusz <3. Dziękuję :*. A tutaj macie jej bloga z Larrym http://you-in-my-bed.blogspot.com/ i drugiego też z 1D http://everything-about-u.blogspot.com/ . Są genialne, naprawdę polecam ♥.
A co do rozdziału. No wyszedł jaki wyszedł, ale chyba nie jest najgorszy, nie ? ;P.
Do następnego :).
A no i nowy rozdział = 45 komentarzy . Wierzę, że potraficie ;d
A no i nowy rozdział = 45 komentarzy . Wierzę, że potraficie ;d
O noweee ! *-*
OdpowiedzUsuńUwielbiam wasz blog!
Talent macie ♥
A szczególnie z tymi scenkami zbokkki . xD
Kocham ten blog serioooooo♥!
Zapraszam do siebie :http://i-shouldhavekissedyou.blogspot.com/
Scenki erotyczne są zawsze najlepsze. xD Buahaha i mój pomysł tu padł z Rose i Harry'ym. Jestem pewna, że ja bym tego tak nie potrafiła napisać lepiej. I dziękuję za polecenie, noszkurwa kocham Cię, kochanie moje! <3
OdpowiedzUsuńAle muszę od Ciebie wyciągnąć, jaka była jej reakcja xD
Zajebisty :D Tylko szkoda że koniec trochę smutny.
OdpowiedzUsuńAle i tak mi się podoba. (:
Super :D
OdpowiedzUsuńTylko szkoda ze nie wiemy jak zareagowała Rose
super. <3 piszcie te rozdziały szybciej.. Wiem, że niemożecie pisac szybciej, bo trzeba też mieć pomysły. Kocham wasz blog. < 3 Tu jest mój blog i mojej kuzynki: http://withonedirectionmoments.blogspot.com/ - serdecznie zapraszam, do czytania. :3
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńTylko jestem ciekawa jak zareagowała Rose.
I co z dzieckiem Zayna i Destiny :D
Kocham was <3
Uwielbiam tego waszego bloga po prostu! Nie mogę się doczekać nastepnego rozdziału!
OdpowiedzUsuń@MisiekStyles :D
I zgadzam się że sceny erotyczne są najlepsze :D hahahhahaha
OdpowiedzUsuńNo, no, no, ja to w szoku o.o Zayn & Destiny o.o Ehh, szczescia ;) Ciesze sie, ze Rose & Harry znow sa razem i ze Liam & Niall chca sie publicznie przyznac :) Szkoda mi Louisa ;( Czekam na kolejny ! :) xx
OdpowiedzUsuńsuper ten blog, normalnie was kocham. <3 . haha, no tak ale z was zboki. XDD :* serdecznie zapraszam na bloga: http://withonedirectionmoments.blogspot.com/ - komentujcie :) z góry dziękuje. < 3
OdpowiedzUsuńJesteście zajebiste! Wystarczy mi tylko czekać na następny rozdział, który (mam nadzieję) dodać jak najszybciej. Nie umiem się doczekać, jaka będzie reakcja Rose. KOCHAM WAS! ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam, myślę, że wam się spodoba: http://awkwardihopeulikeit.blogspot.com/
Julia.^^
mooooc ♥ czekam na nastepny XD
OdpowiedzUsuńWow,świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńFajnie że Rose i Harry do siebie wrócili <3
Zapraszam do mnie ---> let-us-live-forever-young.blogspot.com :) x
Super rozdział !!! Czekam na reakcję Rose !!!
OdpowiedzUsuńpo prostu tu byłam. Rozdz. jak zwykle swietny;))
OdpowiedzUsuń@causalmonikk
Zayn i Destiny chcą mnieć dziecko? Tego się nie spodziewałam xD
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Rose jest z Harrym i w ogóle super rozdział :D
Yeah, no no szalejesz! Czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńSuper z tym dzieckiem to się nie spodziewałam ;))
OdpowiedzUsuńWspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńFajne
OdpowiedzUsuńWow Nie spodziewałam się tego wszystkiego wow;)
OdpowiedzUsuńJesteście zajebiste! Wystarczy mi tylko czekać na następny rozdział;))
OdpowiedzUsuńCudowne już od dawna obserwuje waszego bloga jest cudownyy..!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńkurde . chętnie bym was zabiła i zabrała bloga .
OdpowiedzUsuńmacie talent . i jeszcze ta reakcja .. kiedy następny ?
Po prostu tu byłam. Rozdz. jak zwykle swietny;)):*
OdpowiedzUsuńJej... Na początku było dosyć dziwnie, ale potem zrobiło się ciekawie. Bardzo mi się podoba ten rozdział. Jest długi i mnóstwo w nim akcji. Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Rose i Harry wreszcie są razem <3 @moraoned
OdpowiedzUsuńRozdz. jak zwykle swietny :)<3
OdpowiedzUsuńNapiszcie szybko następny już nie mogę się doczekać !!!
OdpowiedzUsuńSex ! :D Widzę autorki się postarały :D Tyle nowych wydarzeń i wiadomości. Ciekawe jak to się wszystko dalej potoczy. :) I jaka będzie reakcja Rose..
OdpowiedzUsuńOooo tak Harry z Rose, właśnie na to czekałam <3.
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty ;)
ZAJEBISTY, ZAJEBISTY, ZAJEBISTY !!! <3
OdpowiedzUsuńczekam na koleeejny ! :D
i zapraszam do siebie :)
http://xmorethanthis1d.blogspot.com/
Kolejny zajebisty rozdzial <3
OdpowiedzUsuń@IngaLoves1D
aaa czekam na kolejny ;d świetny blog
OdpowiedzUsuńSuper. Czekam na nn.
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do mnie.. http://with-your-love1d.blogspot.com/
Super . czekam na następny .; d
OdpowiedzUsuńŚwietny.! Boże.. ta scena Zayna i Destiny po prostu bomba.! Harry i Rose znów są razem. Jestem ciekawa jaka będzie reakcja Rose.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Zayna i Destiny. czekam an następny rozdział .
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńProszę dodaj następny tylko niech będzie długi xd
OdpowiedzUsuńOby mieli to dziecko. Kocham Zayna !
OdpowiedzUsuńSuper !!! To ostatni komentarz, a teraz dodaj rozdział! Pliiissssssssssssss
OdpowiedzUsuńBitch please, to jest zajebiste!!!banan ci w oko
OdpowiedzUsuńWTF? x2
UsuńWtF ???
UsuńJa pierdzielee... To jest zajebiste. ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na następny. ♥!
Hahaha, zajebiste ! ;D najbardziej podobała mi się część z Rose i Harrym .: D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny !
świetny ♥ kocham to ;D
OdpowiedzUsuńMAŁO.. ZDECYDOWANIE MAŁO NIAM, ale czego ja od was wymagam. przecież nie będzie specjalnie dla mnie za każdym razem jakieś gej porno, mam rację? :D
OdpowiedzUsuńto jest zaglibiste po prostu. *o* mi najbardziej spodobała się scena z Destiny i Zaynem. aaah. ;3
Masz rację <3 .
Usuńsuper <3
OdpowiedzUsuńhttp://thatonethingg.blogspot.com
Zayn i Destiny *-* kajdanki, Malik, serio? Różowe? :D
OdpowiedzUsuńi Rarry znowu razem, ale ja już dawno wiedziałam, że tak będzie :D
i było mało mojego Niam'a ;c więcej, ja chcę więcej! *_____* przecież wiecie jak ja to kocham! <3
widzę, że jest już ponad 45 kom. więc poproszę kolejny rozdział, kochane! xd <3
pozdrawiam, @iHugHoran xx
Zayn i Destiny *-* kajdanki, Malik, serio? Różowe? :D
OdpowiedzUsuńi Rarry znowu razem, ale ja już dawno wiedziałam, że tak będzie :D
i było mało mojego Niam'a ;c więcej, ja chcę więcej! *_____* przecież wiecie jak ja to kocham! <3
widzę, że jest już ponad 45 kom. więc poproszę kolejny rozdział, kochane! xd <3
pozdrawiam, @iHugHoran xx
Już 40 . 5 komentarzy w tą czy w inną satrone nie robi różnicy . : P . Dodajcie już . Proszę . ♥
OdpowiedzUsuńSuper Rozdziaaaal .. ! : D Bardzo mi sie podoba .. : D
OdpowiedzUsuńOby tak dalej !! :)
kiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńDajcie szybko.
Niecierpliwię się.
A poza tym rozdział super.
Maatko , czekam na kolejny rozdział.! Kiedy będzie.? ♥ Kocham ten blog . ♥ ;d
OdpowiedzUsuńKiedy będzie nn rozdział.? ♥ Kocham ten blog . ♥ ;d
OdpowiedzUsuńswietny. ;)
OdpowiedzUsuńkiedy nn? ;> <3
zapraszam do mnie
http://moomeents.blogspot.com/
Wchodzę tu codziennie i od 15 dni nie ma nowej notki. rozumiem brak weny itp, ale jednak byłoby milo gdybyście odpisały chociaż w komentarzu, że np nie macie pomysłów, to da się zrozumieć, a tak to trochę olewacie czytelników. mało przyjemne z waszej strony. teraz pewnie będzie pełno hejtów, ale zwróćcie uwagę, że nikogo nie obraziłam , tylko wyraziłam swoje zdanie- do tego mam prawo. chciałabym wiedzieć czy ten blog dalej istnieje czy nie mam go po co odwiedzać. a co do roboty dziewczyn to jestem bezwarunkowo zakochana w tym co robią. / amilk
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą ;)
UsuńTak działa, przepraszamy, że tak długo, ale mamy ostatnio dużo swoich problemów i jeszcze poprawiamy w szkole oceny, bo chcemy mieć dobre świadectwa, ale spokojnie już jesteśmy w trakcie pisania rozdziału i myślę, że w weekend lub na dniach coś dodamy. Przepraszamy jeszcze raz i to nie tak, ze olewamy, cały czas mamy wyrzuty sumienia, że tak długo nic nie dodajemy..
UsuńWłaśnie o to mi chodziło - jakąkolwiek reakcje . Wyrzutu sumienia są zupełnie nie potrzebne, bo większość z nas jest uczennicami/uczniami (a jak nie jest to była) i wie co to znaczy miesiąc do końca roku szkolnego ;). Nawet jakbyście napisały, że dodacie coś w połowie czerwca to poczekałabym, ale to trzeba napisać. My czujemy się o wiele lepiej wiedząc na czym stoimy, a Wy wtedy nie musicie mieć wyrzutów sumienia. :D / amilk
OdpowiedzUsuń