Od tygodnia zawsze w nocy wymykałam się z mojego pokoju i szłam do
Harrego. W zasadzie tylko wtedy mogliśmy okazywać sobie uczucia. Przecież przed
wszystkimi ukrywaliśmy nasz związek.. Było to męczące, nie powiem, że nie, ale
nie chciałam, żeby wiedzieli. Jeszcze nie teraz. Dzisiaj chciałam wyjść z
pokoju mojego chłopaka trochę później niż zwykle. Jakoś nie mogłam się z nim
pożegnać. I tutaj był mój błąd. Rano o 7 do pokoju Harolda wpadł mój brat…
chciał go obudzić, a zamiast tego zobaczył mnie w łóżku jego najlepszego
kolegi.
- ym… - zaczął wyraźnie zdezorientowany.
Zrobiłam się cała czerwona i nie wiedziałam co powiedzieć..
- Możecie mi wyjaśnić co się tutaj dzieje? – zapytał.
Nastąpiła krępująca cisza. Ktoś musiał wytłumaczyć to Louisowi.
Całe szczęście Harry mnie wyręczył.
- Usiądź. – wskazał palcem na łóżko. – Bo widzisz. – zaczął. – Od
tygodnia jesteśmy razem. Nie chcieliśmy wam jeszcze mówić. Baliśmy się waszej
reakcji… - wytłumaczył.
Lou siedział i wpatrywał się w naszą dwójkę.
- Powiedz coś… - powiedziałam szeptem.
- Powinniście powiedzieć przynajmniej mi. – powiedział i udał
obrażonego.
- Czyli nie jesteś zły? – zapytałam pewniej.
- No jasne, że nie. – uśmiechnął się. – Ale teraz już raczej im
powiecie nie?
- Tak, powiemy. – powiedziałam szybko, a Harry się do mnie
uśmiechnął.
Później poszłam do swojego pokoju, wzięłam prysznic, ubrałam się w
http://stylistki.pl/do-szkoly-147897/
. Następnie zeszłam na dół na śniadanie. Przy stole siedział już Harry i
uśmiechał się do mnie. Zajęłam miejsce obok niego. Zaczęliśmy zajadać się
tostami, które przygotował Niall. Oczywiście on zjadł ich najwięcej.
- Chcieliśmy z Rose wam o czymś powiedzieć. – zaczął Harry podczas
posiłku, a wszystkie twarze oderwały zwróciły się w naszym kierunku. –
Mianowicie…
- Ja to powiem. – wtrąciłam mu się w zdanie, Harold tylko
uśmiechnął się do mnie i przytulił do siebie. – Mianowicie od tygodnia jesteśmy
razem… Nie chcieliśmy wam mówić wcześniej.. Baliśmy się waszej reakcji. –
wytłumaczyłam im, patrzyli na nas jak zahipnotyzowani i nic nie mówili. –
Powiedźcie coś…
- Ja tam się cieszę. – odpowiedział Niall.
- Ja też. – przytaknął Liam i Zayn.
- A ja tam wiedziałam. – zaczęła śmiać się Destiny.
- Skąd? – zapytałam zaskoczona.
- Wiesz… W nocy mogłaś wymykać się ciszej. – odpowiedziała, a ja
spaliłam buraka. – I moja ciekawość wzięła górę i poszłam sprawdzić gdzie tak
chodzisz o 1 w nocy. – dokończyła.
- Ale nie masz nic przeciwko? – zapytał Hazza.
- No jasne, że nie. – uśmiechnęła się ciepło.
- No to fajnie. – odpowiedział jej i pocałował mnie w głowę.
Później poszliśmy do salonu i zaczęliśmy grać na xboxsie. Kiedy
ktoś zapukał do drzwi.
- Ja pójdę. – powiedział Niall, który i tak czekał na swoją kolej.
Otworzył drzwi.
- O cześć John. – powiedział.
- Cześć. – odpowiedział menager i wszedł do środka. – O kogo my
tutaj mamy. – odezwał się i spojrzał w kierunku moim i Harrego. – Czyżby nowa
parka? – zapytał.
- Słodko razem wyglądają, prawda? – zapytał Louis.
- No jasne. – przytaknął mężczyzna, cały czas patrząc się w stronę
Hazzy z uśmiechem. – Słuchajcie, przyszedłem powiedzieć, że jutro macie wywiad
w Z100.
- Super. – odpowiedział Liam.
- Przyjadę po was wieczorem. Będziecie spali w hotelu i zatrzymamy
się tam na jakieś dwa dni. – oznajmił.
- Okej. – odpowiedzieliśmy zgodnym chórem.
- Mam zamówić dla was osobny pokój? – zwrócił się do mnie i
Harrego.
- O nie! – krzyknął Louis wyprzedzając moją odpowiedź. – Oni śpią
razem z nami. Koniec kropka. – zbulwersował się, a ja zaczęłam się śmiać.
- Nie trzeba. – odpowiedziałam do Johna.
- Dobra. – powiedział i wyszedł z mieszkania.
- Idziemy się spakować? – zapytałam Destiny.
- Ja nie jadę. – odpowiedziała.
- Jak to?
- No tak.. Nie mam ochoty.
- Jedziesz i nie ma dyskusji.
- Będę wam tylko przeszkadzać, lepiej nie.
- Louis weź jej coś powiedz.
- Zgadzam się z moją siostrą, powinnaś pojechać razem z nami. –
odezwał się mój brat.
- No nie wiem…
- Oj chodź i nie marudź. – powiedziałam do niej i chwyciłam jej
rękę, aby pociągnąć ją za sobą.
Poszłyśmy do swojego pokoju i zaczęłyśmy się pakować.
- Czemu nie powiedziałaś mi wcześniej o Tobie i Harrym? –
zapytała.
- Bałam się…
- Mnie ? No proszę Cię. – prychnęła.
- No dobra… Nie chciałam, żeby zrobiło Ci się smutno.. Wiesz..
Chodzi mi o Zayna.
- Spokojnie, z Zaynem jesteśmy przyjaciółmi, tak jest o wiele
wygodniej. Możemy robić co chcemy i żadne z nas nie będzie cierpiało z tego
powodu. – odpowiedziała.
- W każdym razie, przepraszam.
Zaczęłyśmy się pakować, w zasadzie mieliśmy spędzić tam jedną noc,
a my naszykowałyśmy się jak na trzy. Później zniosłyśmy nasze walizki na dół,
gdzie czekali na nas chłopacy razem z Johnem.
- Możemy jechać. – odezwałam się pierwsza.
Wzięli nasze torby i wsiedliśmy do samochodu. Podróż mi się
dłużyła, więc położyłam się na Harrym i zasnęłam…
**
- Misiu wstawaj. – szepnął Harry i pogłaskał mnie po policzku. –
Już jesteśmy.
Niechętnie wysiadłam z auta. Harold wziął mnie za rękę i poszliśmy
w stronę hotelu. Jestem ciekawa jak zareagowali na to ludzie… Kiedy weszliśmy
do budynku pojechaliśmy na najwyższe piętro. Chciałam iść za wszystkimi, ale
Harry złapał mnie za rękę.
- Nasz pokój jest tam. – powiedział z uśmiechem i wskazał palcem na pokój po przeciwnej stronie.
- Ale mieliśmy… - zaczęłam.
- Tak wiem, ale chciałem spędzić z Tobą chociaż trochę czasu sam
na sam. – wytłumaczył mi.
- No dobra. – odpowiedziałam. – Ale Lou nie będzie zadowolony.
- Wybaczy nam. – pocałował mnie w policzek.
Hazza wziął nasze walizki i powędrowaliśmy do pokoju numer 358.
Mieliśmy wielkie łóżko, łazienkę i takie tam podstawowe rzeczy jakie były, w
każdym pokoju hotelowym. Rozpakowaliśmy się i poszliśmy do pokoju naszych
przyjaciół. Tam zobaczyliśmy Louisa, który nie był z tego zadowolony, ale jakoś
go przekonaliśmy, że przecież nie zrobimy niczego głupiego. Później chłopcy
poszli na wywiad, a ja razem z Destiny poszłyśmy na zakupy. Chciałyśmy pobyć
trochę razem.
- Czujesz coś jeszcze do Zayna? – zapytałam, kiedy przechodziłyśmy
do kolejnego sklepu.
- Następne pytanie, proszę. – odpowiedziała.
- Odpowiedz mi najpierw na te.
– nalegałam.
- Tak Rose, kocham go i nawet nie wiesz jak bardzo jest mi trudno
udawać, że jest mi obojętny, ale po prostu tak musi być.. Nie potrafię się
pogodzić z tym co zrobił.
- Nie umiałabyś mu wybaczyć? – zapytałam z nadzieją.
- Za każdym razem kiedy próbuję widzę tamtą scenę… - powiedziała
prawie płacząc.
Przytuliłam ją do siebie.
- Zmieńmy temat. – zaproponowałam.
- To dobry pomysł. – odpowiedziała mi. – Jak tam z Harrym? –
zapytała.
- Wiedziałam, że o to zapytasz. Cóż.. Jest idealnie. Naprawdę,
dawno czegoś takiego nie czułam. Jest taki delikatny..
- Zazdroszczę Ci. – odpowiedziała z uśmiechem.
- Sama sobie zazdroszczę.. Nie przypuszczałabym, że coś takiego
może spotkać właśnie mnie.
Czas minął nam bardzo szybko, o 20 postanowiłyśmy wrócić do hotelu.
Szłyśmy całe zapakowane. W każdej ręce miałyśmy reklamówki z ciuchami.
- Zaszalałyśmy. – odezwała się Destiny.
- Noo. – odpowiedziałam spoglądając na nią, ledwo co niosła swoje
zakupy.
Całe szczęście przed wejściem czekał na nas Harry i pomógł nam.
Poszliśmy do pokoju Destiny i chłopaków, tam opowiedzieli nam o wywiadzie, a
później z Hazzą postanowiliśmy pójść już do swojego pokoju.
**
Nawet nie zdążyłam dobrze wejść do naszej sypialni, a już znajdowałam się
przy ścianie. Harry namiętnie mnie całował. Czułam się tak wspaniale. Zaczął całować
mnie po szyi. Ściągnął ze mnie bluzkę. Wziął na ręce i delikatnie położył na
łóżku. Mój chłopak znajdował się nade mną. Wspólnie pozbyliśmy się jego koszuli.
Delikatnie sięgnął po mój stanik, który zaraz znajdował się na ziemi. Zdjęłam
jego spodnie, a on jednym ruchem pozbył się moich. Został w samej bieliźnie,
pomogłam mu pozbyć się jego bokserek i moich majtek. Byliśmy nadzy. Harry
spojrzał głęboko w moje oczy.
- Na pewno tego chcesz? – zapytał, na co kiwnęłam twierdząco
głową.
Ręce położyłam na jego lokach i przyciągnęłam go do siebie.
Napajałam się jego zapachem. Hazza powolutku we mnie wszedł. Z początku jego
ruchy były powolne, ale mocne i zdecydowane. Później robił to coraz szybciej, a
z moich ust wydobywały się coraz głośniejsze jęki. W końcu doszliśmy i oboje
zdyszani opadliśmy na łóżko. Przytuliłam się do niego, a głowę położyłam na
jego nagim torsie, po czym zasnęłam...
_____________________________________
Rozdział dedykowany wszystkim zboczeńcom, które to czytają ;d . Co prawda ostatnia scena nie była nie wiadomo jak dobra - brak doświadczenia się kłania hahah, ale chyba nie jest najgorzej nie?
+ prosimy o głosy na http://onedirection.pl/ bo naprawdę spadłyśmy i już nie prowadzimy co jest okropne ;<. To teraz każdy wchodzi i głosuje, okej? :).
+ Prowadzimy bloga od 1 lutego, a mamy 277 komentarzy, ponad 6 tyś. wejść i 25 obserwatorów. MASSIVE THANK YOU ! ♥.
Czekamy na wasze komentarze i do następnego ! :). x
hahahaha ;D podobami się :D zboczona scena najlepsza ;D
OdpowiedzUsuń@kate9924_
Haha! Rozdział dedykowany dla mnie! xD A myślałam, że tylko ja jestem na tyle zboczona, żeby pisać o seksie w opowiadaniach. Miło wiedzieć, że jest ktoś podobny. :D A rozdział, ohmygod, cudowny!. ;33
OdpowiedzUsuń@karola379
OdpowiedzUsuńKurcze no i znowu kolejny zajebisty rozdział!
Kiedy następny?
Heej rozdział zajebisty <3 Szybko wylądowali w tym łóżku ;dd Lou będzie mial bulwersa ?? ;dd
OdpowiedzUsuńCzekam na dalsze scenki miłosne ;p
Zapraszam do mnie dopiero początki i nikt nie chce komentować ;( ;P
xoxo @Jessi3097
Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ! Był sexsexsexsexsex ! A co do rozdziału to boski !!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - http://zabwpam.blogspot.com
Łoo.. Ta ostatnia scena jest na prawdę dobra.. ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekac 11-tego rozdziału.! świetnie. ! ♥
uuu ale się działo to jest chyba najlepszy rozdział!!
OdpowiedzUsuńŁoo... Ostatnia scenka nejlepsza.! Kocham wasz blog. I znowu nie moge sie doczekac 11-tego rozdziału. ♥
OdpowiedzUsuńO MASAKRA ;o jesteście MEGA BOSKIE <3 scena łóżkowa na sześć z plusem! :) Czekam na więcej ;d
OdpowiedzUsuńNawet nie zdążyłam dobrze wejść do naszej sypialni, a już znajdowałam się przy ścianie. Harry namiętnie mnie całował. Czułam się tak wspaniale. Zaczął całować mnie po szyi. Ściągnął ze mnie bluzkę. Wziął na ręce i delikatnie położył na łóżku. Mój chłopak znajdował się nade mną. Wspólnie pozbyliśmy się jego koszuli. Delikatnie sięgnął po mój stanik, który zaraz znajdował się na ziemi. Zdjęłam jego spodnie, a on jednym ruchem pozbył się moich. Został w samej bieliźnie, pomogłam mu pozbyć się jego bokserek i moich majtek. Byliśmy nadzy. Harry spojrzał głęboko w moje oczy.
OdpowiedzUsuń- Na pewno tego chcesz? – zapytał, na co kiwnęłam twierdząco głową.
Ręce położyłam na jego lokach i przyciągnęłam go do siebie. Napajałam się jego zapachem. Hazza powolutku we mnie wszedł. Z początku jego ruchy były powolne, ale mocne i zdecydowane. Później robił to coraz szybciej, a z moich ust wydobywały się coraz głośniejsze jęki. W końcu doszliśmy i oboje zdyszani opadliśmy na łóżko. Przytuliłam się do niego, a głowę położyłam na jego nagim torsie, po czym zasnęłam...
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa sex ;D
Seeex <33 Hahaha. Swietnie, cudownie, bosko! Niewiem jak ująć to jak to opowiadanie jest zajebiste ;D
OdpowiedzUsuńNie mogę sie doczekać nastepnego ;p
Czekam na perspektywe Harry'ego - jestem bardzo ciekawa, czy naprawdę coś poczuł do Rose, a może nadal udaje. @moraoned
OdpowiedzUsuńprzez was mam kosmate mysli;P
OdpowiedzUsuńmega rozdział ;D podoba mi sie;D
ostatnia scenka dobraaaa ;d ahahhha
OdpowiedzUsuńszybciutko następny <3
hmmm, SZEKSZ! ;oo podobało mi się. tylko ta ostatnia scena trochę za krótka. ;c wiem, że potrafiłybyście zadbać o szczegóły. nawet te najdrobniejsze. liczę na was! :D
OdpowiedzUsuńŚwietne jak zawsze : )
OdpowiedzUsuń@4ever_Harry
łała ile się działo z harrym i Rose!!!! ale fajnie!!
OdpowiedzUsuńTo jest mega mega mega ! ♥ To nic, że nie macie doświadczenia. Opisałyście to świetnie. :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i również bardzo gorący. ! ♥
super!! ale dziwne że lui nic nie powiedział na temat stroju? bo w końcu to jego styl? I chyba nikt nie może nosić to co on:)ale jest ok
OdpowiedzUsuńłał super!!! ostatnia scena dobra!!! ile się dział!!!
OdpowiedzUsuńco tu mówić! super!!
OdpowiedzUsuńMiodzio :D
OdpowiedzUsuńyay! nawet nie wiecie, jak się cieszę, że Rose i Harry powiedzieli reszcie o swoim związku! :D ale biedna Destiny ;c niech ona będzie z Zayn'em no! -.- a końcówki to się nie spodziewałam! xd ale wyszła super xdd haha :D czekam na nn:* + zagłosowałam xd buziaki xxx @AniaBieberPL
OdpowiedzUsuńUhuhuhuhuuh, zaraz oczywiscie oddam na was glosik, hahah :D Ej no kurde, brak doswiadczenia ? Co ty xd A po co jeszcze bardziej demoralizowac zboczonych ludzi ? :D Wiadomo o co chodzi, wiec szafa gra ! <3 Hahahah, ciekawe czy Louis slyszal jej jeki ! Hahahah xd Ale wycie :D Ale baaaaaaaaaaaaardzo podoba mi sie ten rozdzial ! :D I jeszcze Destiny przyznala sie, ze kocha Zayna ! <3 Uhuhuh xd Zycie jest piekne :3 Hahah xd Ale Hazza zalatwil im ten pokoj, hahaha :D Nie moge sie doczekac neeexta ! :D
OdpowiedzUsuńUbustwaiam tego bloga xd normalnie boski, a o glowsowaniu mowa ;d to oczywiscie na was juz zaglosowalam xd
OdpowiedzUsuńsuperr!!
OdpowiedzUsuńoby tak dalej!!! Jest super!!
OdpowiedzUsuńkocham tego bloga!!! Tylko trochę dla mnie za długo nie dajecie opowiadań!! ale za pewnie po to żeby trzymać nas w niepewności:)
OdpowiedzUsuńnie no ta scena mnie rozwaliła ;D
OdpowiedzUsuńczekam no kolejne takie ;D
Ja również zagłosowałam. :) dopiero co znalazłam ten blog i już mi się podoba dodaję do obserwowanych i zapraszam na rajska-plaza-mirabelle.blogspot.com :))
OdpowiedzUsuń