Louis od południa szykował się na kolację z Eleanor. To jego
dziewczyna. Jest bardzo ładna. Lubię ją, widzę, że mój braciszek jest z nią
szczęśliwy, a skoro on jest to i ja jestem. Musiałam pomóc mu wybrać odpowiednie ciuchy. W końcu to
wielka okazja. Dzisiaj mija pół roku odkąd są razem. Ostatecznie wspólnie
wybraliśmy niebieską koszulę i czarne spodnie. Lou prezentował się bardzo sexownie.
Tydzień wcześniej kupił śliczną złotą bransoletkę z literami „L” i „E”, dla
swojej ukochanej. Ja natomiast postanowiłam, że pójdę z Destiny na zakupy.
Chciała kupić sobie buty na obcasie do swojej ulubionej sukienki. Poszłyśmy do
naszej ulubionej galerii, w której zawsze można było znaleźć coś odpowiedniego,
jednak tym razem było inaczej. Przeszłyśmy ¾ sklepów i nic nie znalazłyśmy.
- Wracajmy do domu. Może za tydzień będą twoje upragnione
szpilki. – zaproponowałam.
- Nie Rose. Muszę znaleźć coś dzisiaj! – upierała się.
- No proszę Destiny, nogi mnie bolą! – poskarżyłam się jej.
- Chodźmy jeszcze tutaj. – wskazała palcem na sklep.
- Wykończysz mnie dziewczyno. Dobrze chodźmy. –zgodziłam
się.
Przyjaciółka szła wpatrzona na srebrne buty z wystawy, kiedy
nagle…
** Z perspektywy Destiny **
Wpadłam na pewnego bruneta i wywróciłam się. Rose zamiast mi
pomóc zaczęła chichotać.
- Przepraszam nie zauważyłam Cię. Przepraszam, naprawdę nie
chciałam. – zaczęłam się tłumaczyć.
- Spokojnie nic się nie stało. – odpowiedział nieznajomy i
podał mi rękę, aby pomóc mi wstać.
Wtedy nasze oczy się spotkały, a ja odpłynęłam. Dopiero
teraz zauważyłam jego piękno i nie mogłam oderwać wzroku od jego ślicznych,
brązowych tęczówek. Wpatrywaliśmy się tak chwilkę, kiedy Rose szturchnęła mnie
w bok, chyba wyglądało to dość dziwacznie.
- yym.. – wyrwałam się ze świata marzeń. – Przepraszam
jeszcze raz.
- Nic się nie stało. – uśmiechnął się nieznajomy. – Będę już
szedł, cześć.
- Cześć. – odpowiedziałam mu z uśmiechem.
** Z perspektywy Rose **
- Łał .. – tylko tyle byłam w stanie z siebie powiedzieć. –
Ten chłopak był cudowny, widziałaś jego czarne włosy, ten uśmiech.. Ty to masz
szczęście.
- Faktycznie.. Miał nieziemskie oczy. Ale pewnie więcej już
go nie spotkam. – powiedziała smutno.
- Pamiętaj : nigdy nie mów nigdy. – uśmiechnęłam się do niej
szeroko, a ona odpowiedziała tym samym. – Następnym razem nie daj mu tak szybko
odejść.
- Nie dam. Tylko, żeby Bóg pozwolił mi go jeszcze raz
spotkać..
- Na pewno to jakoś zorganizuje, zobaczysz! A jak nie On, to
same go znajdziemy. – powiedziałam, aby podtrzymać ją na duchu.
- Chodźmy lepiej zobaczyć te buty, w końcu dzięki nim
spotkałam tego chłopaka, chcę mieć po nim pamiątkę. – zaśmiała się.
Jak powiedziała, tak zrobiłyśmy. Destiny kupiła buty i była
bardzo zadowolona z tego zakupu. Poszłyśmy razem na obiad, a następnie do domu
przyjaciółki. Postanowiłam zostawić Louisowi wolny dom, więc noc spędziłam u
Des. Oglądałyśmy romantyczne filmy, jednym słowem zrobiłyśmy sobie „babski
wieczór”. Oczywiście nie obeszło się bez łez, obejrzałyśmy film pt. „Szkoła
uczuć”. Coś pięknego. Przy okazji powspominałyśmy nasze związki.. A raczej
nasze nieudane związki. Pół roku temu, przyłapałam mojego, teraz już eks, na
kłamstwie, a właściwie na wielu kłamstwach. Oszukiwał mnie pod każdym
względem.. Zresztą nie tylko mnie. Caroline też.. Chodził z nami obiema w tym
samym czasie. Destiny i tak nie pobiję. Chodziła z Paulem. Z początku wszystko
było kolorowo, jak w bajce. Ale później .. Zaczął żądać od niej czegoś więcej,
niż tylko pocałunków, chodzenia za rękę, a ona tego nie chciała, po prostu nie
była gotowa na sex. Na przypadkowej dyskotece, zaczął się do niej dobierać…
Gdyby nie Lou.. Nawet nie chcę myśleć co by było, gdyby nie mój brat. Od
tamtego zdarzenia minęło też jakieś pół roku.. Destiny była w okropnym stanie, ale
teraz jest już o wiele lepiej.
- Skończmy o tym mówić. – powiedziała przyjaciółka ze łzami
w oczach. – Chodźmy spać, już późno.
- Masz rację. Chodźmy spać. – zgodziłam się z nią.
Następnie ogarnęłyśmy się w łazience i położyłyśmy do łózka. Wydawało mi się, że nie jestem zmęczona, ale szybko zasnęłam. Pewnie to łzy
mnie tak wymęczyły.
_________________________________
Cześć ! Rozdział 2 za nami. :). Bardzo dziękujemy za te 40 komentarzy i ponad tysiąc wyświetleń ♥. Jesteście kochani. Dziękujemy jeszcze raz !! : *Komentujcie i do następnego ! < 3 .
PS. Rozdział dedykowany naszej kochanej Wiktorii . haha :).
Świetne! Czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuń@4ever_Harry
Cuudowne . ;DD .
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego chłopaka . ;D
dawać szybko mi tu kolejny rozdział .
można się domyślić, że to Zayn'uś :) akcja się pomału rozkręca . czekam na nast. :D @moraoned
OdpowiedzUsuńDzięęęękuję, że wreszcie dodałyście. <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny i akcja się powli rozwija,a ja jestem ciekawa tego chłopaka. <3
@Cutehoopy
no tak - cudowny rozdział.
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, ze bardzo lubię to w jaki sposób piszecie i nie dziwię się, że tak wiele osób was odwiedza i komentuje. ogólnie opowiadanie zapowiada się świetnie dlatego czekam na kolejne posty ; *
@nessy_xxx
no cóż powiedzieć - cudo wyczekuje na następny :]
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że moje lenistwo nie dało mi zabrać się za czytanie, ale cóż. ja jak już coś zaczęłam, to muszę skończyć. tak więc jakoś w połowie tak się wciągnęłam, że nie mogłam oderwać od tego wzroku. *_* hahah, nieźle będzie. :D
OdpowiedzUsuńTylko czemu taki krótki ten rozdział ? ;>
OdpowiedzUsuńNastępny będzie dłuższy obiecujemy ! <3 .
UsuńOoo robi się coraz ciekawiej;** Czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńMoj twitter: Paula_1D_
Boski <3 Już sie nie mogę doczekać kolejnego <3
OdpowiedzUsuńhohoh, Destiny spotkała Zayna! mr. ;D
OdpowiedzUsuńdawaj nowy XD
i informuj na TT XD
@baananova
Fajny blog : **
OdpowiedzUsuńomg, ten rozdział jest cudowny *.* nw czemu, ale ten brunet skojarzył mi się z Justine'em xd haha chociaż i tak to nie bd na pewno on xd nw, co jeszcze napisac xd piszecie świetnie xxx czekam na nn:* buziaki xxx @AniaBieberPL
OdpowiedzUsuńZajebisty ;P Ale jestem zazdrosna o Eleador ;< <3 ;dd
OdpowiedzUsuńCzekan na NN xoxo
Pisz na TT @Jessi3097 ;) ;d