piątek, 17 lutego 2012

Rozdział 3 : Plain White T's - Hey There Delilah


Kiedy rano wróciłam do domu czekała na mnie miła, niespodzianka. Po 1 porządek. Lou jest strasznym bałaganiarzem i to zazwyczaj ja sprzątałam w domu. Po 2 miał mi do przekazania jakąś bardzo ważną wiadomość. Szczerze mówiąc do głowy przyszedł mi tylko pomysł z Eleanor. Czyżby się zaręczyli? .. Wydaje mi się, że powiedziałby mi o tym pomyśle wcześniej. A może chciał zrobić kolejną niespodziankę? Nie wiem. Poczekałam na niego w kuchni, ponieważ on jak zwykle spędził mnóstwo czasu w łazience.
- Loooooouiss ! – darłam się z dołu.
- Już schodzę. – spokojnie odpowiedział i znalazł się na schodach. – Usiądź.
- Lou, boję się. Jesteś zbyt poważny. Stało się coś? – dopytywałam.
- W zasadzie tak.. Wczorajszy dzień pomógł mi w postanowieniu czegoś.
- Błagam nie mów, że chcesz się oświadczyć Eleanor. – zaczęłam panikować. Lubiłam ją, ale chyba nie byłam jeszcze gotowa, żeby stracić brata..
- Hahah – zaczął się śmiać. – Skąd taki pomysł? – zapytał.
- No nie wiem.. – zmieszałam się. – Dobra powiedz mi wreszcie co to za wiadomość.
- Rozmawiałem z nią wczoraj i powiedziałem jej o Twoich naleganiach na temat śpiewu.. – tutaj spojrzał na mnie spode łba.
- Ona ma takie samo zdanie jak ja. Rozmawiałam już z nią o tym. – wypaliłam.
- Tak wiem, nie powinnaś była tego robić za moimi plecami. Ale wracając do tematu.
- Gdybyśmy porozmawiali o tym w trójkę zaraz skończyłbyś temat. – wtrąciłam mu się w zdanie.
- Dobra Rose, daj mi powiedzieć ! – podniósł głos, jak zawsze musiałam dużo gadać, jak to ja. Więc postanowiłam się zamknąć.
- No w końcu. – powiedział z uśmiechem. – Rozmawialiśmy o tym z Eleanor przez dobrą godzinę i postanowiłem, że posłucham Cię i pójdę do x-factora.
Wypalił, a mi opadły szczeny. Jezu zgodził się ! O tak! .
- Louis się zgodził, Louis będzie gwiazdą. – zaczęłam tańczyć mój taniec radości, a Lou patrzył na mnie i się śmiał.
- Co do tej gwiazdy to nie jestem taki pewien, no ale spróbuję. – powiedział, po czym zaczął tańczyć razem ze mną.
Później wygłupialiśmy się rzucaliśmy poduszkami. Byłam z niego zadowolona. Swoją drogą jestem ciekawa jakim cudem udało się Eleanor zmienić jego zdanie. No, ale nie ważne. Liczy się tylko to, że się zgodził, muszę jej później pogratulować. Jak on się na coś uprze to naprawdę trzeba się wysilić, żeby zmienić jego decyzję.
- Ej czekaj! – krzyknęłam kiedy wymierzał we mnie poduszką. – Jaką piosenkę zaśpiewasz ? – wyszczerzyłam się.
- Teraz już mi nie dasz spokoju , prawda? – zapytał.
- Jakbyś mnie nie znał. – odpowiedziałam z wielkim uśmiechem, a on rzucił we mnie poduszką.
- No dobrze, więc brałem pod uwagę Plain White T's - Hey There Delilah no chyba, że masz jakieś inne propozycję, to jestem otwarty. – powiedział.
- W zasadzie, lubię tą piosenkę. Niech będzie. – zachowywałam się jak jego menadżer, co nie powiem śmieszyło mnie. – Kiedy najbliższe przesłuchanie i gdzie?
- Za dwa tygodnie. Niestety, ale w Londynie, będziemy mieli niezły kawałek drogi.
- Damy radę. – powiedziałam z uśmiechem.
**                                           
Nadszedł ten dzień. Przez 2 tygodnie Louis wręcz harował. Ale chciał zaśpiewać idealnie, więc musiał się poświęcić. Oczywiście na przesłuchanie jechaliśmy we dwoje.. Rodzice jak zwykle pracowali. A Eleanor miała swój casting. Mimo wszystko ma mnie. Więc najważniejsze, że nie jest teraz sam. Brat wziął samochód od taty, ponieważ miał już prawo jazdy mogliśmy bez problemu sami dostać się do Londynu. Od Chorley, gdzie mieszkaliśmy do stolicy mieliśmy około 4 godziny. Musieliśmy wyruszyć wcześnie rano i tak zrobiliśmy. Przez całą drogę Louis śpiewał. Strasznie się stresował, a to go relaksowało. Przez pierwszą połowę drogi spałam. Nigdy nie lubiłam wcześnie wstawać… W końcu dojechaliśmy. Przed naszymi oczami ukazał się ogromny budynek. Weszłam pewnym krokiem do środka i pociągnęłam za sobą Louisa. Tam załatwiliśmy wszystkie formalności i czekaliśmy w kolejce, która była niemiłosiernie długa. Po około 6 godzinach, przyszła kolej Lou. Wyszedł do jurorów, a ja zostałam w poczekalni, teraz denerwowałam się chyba bardziej niż on. Przedstawił się.. Podał tytuł piosenki.. Muzyka zaczęła grać, a Loui śpiewać. Wszystko wyszło tak jak miało być. Teraz werdykt.. „Jestem na tak, masz świetny głos, z przyjemnością posłucham Cię ponownie w drugim etapie.” Podskok radości. „Mam takie samo zdanie jak mój kolega. Jestem na tak!” . „Louis, gratulujemy, 3 razy tak!” . Zaczęłam skakać. Lou przybiegł do mnie, a ja przytuliłam go z całych sił.
- Wiedziałam, że Ci się uda!
- Teraz trzeba mocno pracować nad drugim etapem. – odpowiedział mi po czym wyszliśmy z pomieszczenia.
Był szczęśliwy. Nigdy wcześniej nie widziałam tak wielkiego uśmiechu na jego twarzy. Mieliśmy już wychodzić z budynku, kiedy nagle ktoś krzyknął.
- LOOOUU?! .
Mimo, że nieznajomy wołał mojego brata, obydwoje obróciliśmy się do tyłu.
- O mój Boże! Lou to naprawdę ty? – powiedział chłopak, po czym wpadli sobie w ramiona. – Jak ja Cię dawno nie widziałem! Opowiadaj co u Ciebie? – zaczął szybko nawijać.
- Nie mogę uwierzyć co Ty tutaj robisz ? – zapytał zdziwiony brat.
Stałam z boku i przyglądałam się całej tej sytuacji. Zastanawiałam się skąd znam tego chłopaka.. Pamiętałam jego twarz. Szczególnie ten piękny uśmiech.
- To Rose? – zapytał.
- Tak, minęło sporo czasu, ale chyba jeszcze ją pamiętasz nie?
- No jasne! Jak mógłbym zapomnieć, dziewczynę z która pierwszy raz się całowałem? – zaśmiał się. – Nie ważne, że to było w wieku 5 lat. – powiedział po czym przytulił się do mnie. – Wyładniałaś. – zwrócił się tym razem do mnie.
- Dziękuję.. Ale przepraszam.. Nie pamiętam Cię zbyt dobrze.. – odpowiedziałam zmieszana.
- Miałaś wtedy może z 3 latka, więc się nie obrażę. – odpowiedział z uśmiechem. – Jestem Harry.
- Miło mi. Rose, ale to już wiesz – uśmiechnęłam się.
- Lou! Dostałeś się! – tym razem zwrócił się do mojego brata.
- Tak wiem, wiem. – odpowiedział, a przy tym cały czas się uśmiechał.
Ostatecznie postanowiliśmy wszyscy pójść do restauracji na obiad. Dowiedziałam się, że Harry był również na przesłuchaniu i tak samo jak mój brat, dostał się do drugiego etapu. Chłopaki dzielili się wrażeniami, a ja po prostu słuchałam ich z zaciekawieniem. Później się pożegnaliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotną.
2 tygodnie później.
- Lou szybciej, bo nie zdążymy na czas ! – krzyczałam z dołu, ponieważ mieliśmy już wyjeżdżać, a on dalej stał przed lustrem. Dzisiaj ogłoszą, kto dostał się do dalszego etapu.
Brat zszedł z góry i wsiedliśmy do samochodu. Droga do Londynu, o dziwo , minęła mi bardzo szybko. Nawet się nie obejrzałam, kiedy stałam za kulisami i trzymałam kciuki za Louisa. Razem z nim na scenie był Harry, 2 dziewczyny oraz 5 innych chłopaków z czego jednego skądś znałam, ale nie mogłam sobie przypomnieć skąd. Dziewczyny przeszły, piątka chłopaków niestety nie.. Wyczytano mojego brata. „Niestety nie przechodzisz dalej” . Mimowolnie w moich oczach pojawiły się łzy. Lou i Harry nie przeszli… Zeszli ze sceny, a za nim pozostali. W oczach każdego widziałam smutek i łzy, kiedy nagle jurorzy odezwali się ponownie : „Louis Tomlinson, Liam Payne, Harry Styles, Zayn Malik, Niall Horan wróćcie do nas na chwilę”. Tak też zrobili. „Mamy dla was dobrą wiadomość.. Możecie zostać w programie, pod warunkiem, że stworzycie zespół.” Widziałam po minie mojego brata, że jest najszczęśliwszym chłopakiem na świecie… „Przygoda dopiero się zaczęła” pomyślałam sobie.
_____________________________________________________
Na początek, przepraszam za ten drugi rozdział... Okropieństwo. - Marcela.
Mamy nadzieje, że ten Wam przypadnie do gustu ;D . Jest dłuższy xD.
+  Bardzo dziękujemy @xAniua za pomysł ! . Jesteś wielka :*. Osobiście Cię kocham ;D . I te historie z Loui xD . Dobra nie ważne ;d 
Aaa i jeszcze jedno . Rozdział 4 = 30 kom. Dacie rade nie ? :D .
Kochamy Was ♥.

31 komentarzy:

  1. No fajnie fajnie ;D Czekam na kolejny ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. super! już się nie mogę doczekać na następny!

    www.victoria-amador.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Damy,damy :D No dawać #PolishDirectioners ,bo ja jestem niecierpliwa.
    No i tak o to powstało nasze kochane łan dajrekszyn!

    Awwww!
    @CuteHoopy
    czekamy na następny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, świetne ^^
    Co do komentarzy, to na pewno damy rade!
    No i jest już zespół, więc nas wspomoże :D

    @4ever_Harry

    OdpowiedzUsuń
  5. Booooooski, booooooskie i wgl ! Nie wiem co powiedzieć, zabrakło mi śliny w ustach tfuu chyba raczej w mózgu. Dobra. Kocham To co Piszecie ! Forever FANKA NUMER 1 !

    +nasze rozmowy są zajebiste ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyta się to opowiadanie taakkk.. fajnie. Strasznie podobała mi się rozmowa Rose i Lou. Nie wiem czemu, po prostu. ;)) <3 @UbNormal_95

    OdpowiedzUsuń
  7. AAW ♥ świetny, Aż za szybko się czyta xD

    OdpowiedzUsuń
  8. nadal nie zmieniam o Was zdania. świetny fanfik. :D może zostanę ich fanką ? tak, przyznaję się bez bicia, nie znam ich, ale to musi się zmienić. ;o

    OdpowiedzUsuń
  9. hehe pisac pisac , trzeba 30 kom. uzbierac ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. podoba mi się, czekam na następny :)
    @evelaajna

    OdpowiedzUsuń
  11. wcale nie jest zły ;) przesadzasz. Cieszę się, że nie rozwijałaś jakoś bardzo tego castingu tylko od razu doszłaś do sedna..:D czekam na następny..mam nadzieję, że Rose bd z Haroldem (tak jak głosowałam) ^.^ @moraoned

    OdpowiedzUsuń
  12. nie jestem fanką 1D, ale czytam Wasze opowiadanie, bo bardzo mi się podoba :) a ten pomysł z X-factor jest świetny! i jeszcze to spotkanie z Harry'm! normalnie bomba! haha x ale końcówka jest najlepsza, jak dobierają ich w zespół ;D teraz to się zacznie przygoda xd czekam na nn:* buziaki xxx @AniaBieberPL

    OdpowiedzUsuń
  13. Super pomysły na opowiadanie masz <3 czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetnie jest . ! . Ja nie wiem co Ty Paulina za głupoty gadałaś . -.-
    moje ulubione opowiadanie o 1D . ;DD

    czekam na dalszą część i zapraszam do mnie . !
    ;DD

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo fajen :)

    @1dnicoleniall

    OdpowiedzUsuń
  16. fajny, ej ;p. Czekam na następny ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Zajebisty rozdział! Serio mi sie podobał. Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow:O Podoba mi się! Widac, że opowiadanie przemyślane:D Będę go czytać, i jak powiedziałam wcześniej dodam ciebie do linków:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaaa. ! Kurde kurde kurde jakie emołszyn ja tu przeżywam ! ;DD
    Ja chce nastepny kurde kurde składam zamówienie na NN ;P <3
    @Jessi3097 xoxo

    OdpowiedzUsuń
  20. świetne , bardzo mi sie podoba :D
    czekam na NN :) poinformowałabyś mnie na TT, albo blogu ? :D
    @wowlovely69

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo mi się podoba pisz dalej nie moge się doczekać NN.
    wpadniesz? http://save-you.blogspot.com dopiero zaczynam.
    @malinka151

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozdział jest świetny <3 Mam nadzieje na nowy jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zajebiste ! :* Mogłabyś mnie informować na twitterze o NN ?
    @SmileFoorMe :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Boskie.. Chcę więcej !! Paula i Marcela. !! Więcej !!

    OdpowiedzUsuń
  25. ojojojoj, Harry i Lou się znali?:D i się całował z Rose? :D zaczyna sie, ciekawie. ;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Harry całował sięz Rose awwwwh <3
    coś czuje że oni będą razem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. super to jest, teraz tylko czekam na Liama ;*

    OdpowiedzUsuń
  28. świetne, czekam na NN :)

    OdpowiedzUsuń
  29. GENIALNY xD *.*
    TAK ! to ja jestem 30 xD haha

    OdpowiedzUsuń
  30. o ja jebie. no kobieto do pisania, ale to już! miazgaaa :**

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj !!! Czekam z niecierpliwością na następny :)

    i zapraszam do mnie :
    http://van-ill-op.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń